Poprzedni fragment


owyższy tekst nie jest dziełem historycznym i do miana takiego nie rości sobie żadnych praw. Należy pamiętać, że zakres źródeł na temat Irlandii w Polsce jest bardzo skąpy i na jego kanwie nie sposób odtworzyć rzeczywistych realiów historycznych i społecznych, panujących w erze Wikingów, ani tym bardziej upierać się, że te czy inne elementy miały miejsce albo też nie. Aczkolwiek sam pomysł pojawienia się w Brytanii Słowian nie jest taki niedorzeczny, jaki mógłby się wydawać na pozór.

W czasach ekspansji wikińskiej (powtarzam za Grzybowskim) na tereny Wysp docierali niewolnicy z najdalszych krańców kontynentu, w tym Słowianie właśnie, a może wręcz zwłaszcza oni, natomiast fakt napływu fali Celtów na polskie ziemie w IV w. potwierdzi każdy archeolog czy historyk. Interesującą hipotezę na ten temat przedstawia J. Czekanowski w Celto-słowiańskiej teorii (Słownik Starożytności Polskich t. I). Wielu mediewistów zgadza się, że uciekający z okupowanej Irlandii mnisi docierali do pogańskich Słowian na długo przed misjami niemieckimi, a ich wpływy kulturalne sięgnęły wielu późniejszych polskich ośrodków monastycznych m.in. Wrocławia, Tyńca i Oleśnicy, w związku z czym wielce prawdopodobne jest, iż pierwszy nawrócony Słowianin przyjął chrzest z rąk Irlandczyka.

Ze swej strony pragnę dodać, że dysponując znikomą ilością materiałów, w dodatku dość pobieżnie traktujących o problemie, miałam do pomocy tylko swoją wyobraźnię i nie odpowiadam za niedociągnięcia w powieści przed znawcami tematu. Mogę co najwyżej zapewnić, że starałam się, przynajmniej częściowo, oddać tło historyczne Irlandii i Polski końca IX wieku. Ocenę całokształtu Dzieci Ognia pozostawiam Czytelnikom. Większość bohaterów książki jest fikcyjna, wymyślona na potrzeby powieści i celowo wymieszana z postaciami o potwierdzonym istnieniu, co więcej, fakty historyczne są tylko tłem dla fikcji literackiej. Ewentualne skojarzenia z osobami czy wydarzeniami mającymi miejsce współcześnie są wyłącznie dziełem przypadku.

Bystry Czytelnik na pewno zauważył w książce celtycki motyw śpiącego króla, który tak naprawdę nie ginie, ale udaje się do legendarnej krainy i powróci, kiedy ojczyzna znajdzie się w potrzebie. Jest to częsty element mitów i średniowiecznych eposów, a mitologia celtycka zna mnóstwo przykładów, żeby daleko nie szukać: król Artur, Bran Błogosławiony, Finn Mac Cumhail, Vortimer, itp.

Jestem przekonana, iż w oczy rzuca się umieszczenie w centrum akcji niezwykłego miecza, symbolizującego siły Ładu i nierozerwalnie związanego z właścicielem. Baśnie i legendy Wysp Brytyjskich, nie tylko one zresztą, wspominają o tych fantastycznych artefaktach i przypisują im właściwości czyniące z posiadacza herosa, ot choćby Excalibur (tak naprawdę Caledfwlch), Durendal, Cruadin, Hrunting, Balmung czy Tizona. Dorzucam do tej imponującej kolekcji Ánoriena. Czy był to słuszny zabieg, Czytelnik osądzi sam.

Nieocenioną pomocą i inspiracją były mi: wspomniana już wcześniej Historia Irlandii S. Grzybowskiego, jej irlandzka wersja pod redakcją FX Martina i Theo W. Moody’ego w doskonałym przekładzie Ernesta Brylla i Małgorzaty Goraj-Bryll; Herosi Świtu Fergusa Fleminga, Shahrukh Husaina, C. Scota Littletona i Lindy A. Malcor; wybrane rozdziały Świtu kultury europejskiej prof. Bukowskiego; takoż Modlitwa Celtów – zbiór starych modlitw i psalmów świeżo nawróconej Zielonej Wyspy, a także mitologie: Gąssowskiego, Caitlín i Johna Matthews oraz Sylvii i Paula Botheroyd. Wiele informacji zostało zaczerpniętych z tematycznych stron internetowych i mych własnych notatek ze studiów. Ze swej strony pragnę podziękować mojej przyjaciółce Izabeli, która od początku popierała mój pomysł i na bieżąco studiowała manuskrypt, oraz swemu bratu, który tak jak ja uwielbia grzebać w przeszłości. To właśnie im dedykuję tę powieść, im i wszystkim tym, którzy kochają Zieloną Wyspę, jej barwną historię, bogatą kulturę i wspaniałą muzykę, która brzmi niezmiennie od setek lat i prowadzi słuchacza do samych korzeni celtyckiej tradycji.

Na koniec pozwolę sobie przytoczyć słowa irlandzkiego misjonarza, św. Columby Starszego: Skoro cały świat jest jedynie opowieścią, lepiej, abyś kupił sobie opowieść bardziej zajmującą od mniej zajmującej.


Anna Renata Nowak